W naszym cyklu o kultowych
centrach handlowych obracaliśmy się do tej pory wokół tych miejsc, które mogą
się szczycić ponad stuletnią tradycją, historią bogatą w innowacje i przełomowe
idee. Tym razem cofamy się jeszcze bardziej w czasie, a dokładnie do 1852 roku,
kiedy Aristide Boucicaut, z
oszczędności swoich i żony wykupił część
udziałów sklepu Le Bon Marché. Spółka istniała na rynku od 1938 roku i oferowała
klientom wybór materiałów, koronek, prześcieradeł, materaców i parasolek. Do
połowy XIX wieku firma zatrudniała dwunastu pracowników na przestrzeni trzystu
metrów kwadratowych.
Aristide Boucicaut zaczął zdobywać doświadczenie zawodowe jako
sprzedawca tekstyliów w sklepie swojego ojca od kiedy skończył osiemnaście lat.
W 1834 roku przeniósł się ze swojego rodzinnego miasteczka do Paryża, gdzie
podjął pracę jako sprzedawca sukni i kapeluszy i szybko awansował na kierownika
działu.
Kluczem do sukcesu Francuza była obserwacja swoich klientów,
społeczeństwa i zachodzących w nim zmian. Zrozumiał, że aby zwiększyć sprzedaż,
należy natychmiast reagować na ludzkie potrzeby, a czasem nawet je uprzedzać.
Paryż w trakcie rewolucji przemysłowej tętnił życiem i rozwijał się w zawrotnym
tempie. Klasa średnia wzbogacała się i była skłonna wydawać więcej pieniędzy, w
związku z czym powoli zaczął rozwijać się masowy konsumpcjonizm.
Wizja Boucicauta była szalona – tak stwierdził jeden z udziałowców Le
Bon Marché (dosłownie: okazyjna
cena, tani produkt). Wycofał się ze spółki, nie chcąc podejmować
ryzyka. Ryzyko podjął natomiast poznany w 1848 roku Paul Videau, który przystał
na takie pomysły jak wprowadzenie niskich marży na sprzedawane produkty,
ujednolicenie cen, ekspozycja umożliwiająca dotknięcie materiału. Boucicaut
wprowadził także możliwość dokonywania zwrotów i wymiany zakupów, wyprzedaże i
ceny okazyjne, katalogi z wizualizacjami asortymentu. Należy pamiętać, że wszystkie centra
handlowe, o których pisaliśmy w naszym cyklu wcześniej powstały na fali
zapoczątkowanej właśnie przez Le Bon Marché i czerpało pełnymi garściami z rozwiązań Aristide’a Boucicauta.
Niezwykle istotną częścią sklepu byli jego pracownicy. Co wówczas było
niespotykane – połowę personelu stanowiły niezamężne kobiety, które mieszkały
na wyższych kondygnacjach. Dom towarowy był bodaj jedynym miejscem, gdzie
pracujące panie miały szanse na awans i zdobycie całkowitej niezależności
finansowej. Pracownicy mogli liczyć na dodatkową opiekę finansową ze strony
firmy w czasie choroby oraz po ukończeniu dwudziestu lat pracy. Wszystko to w
celu zmotywowania personelu do efektownej pracy i opieki nad klientem.
Przy okazji powstania takiego zjawiska jakim był dom towarowy oferujący
zebrane w jednym miejscu produkty w niższej cenie, pojawiły się kolejne ciekawe
zjawiska społeczne, które do tej pory nie miały się okazji pojawić. Jednym z
nich była kleptomania, kojarzona wówczas jedynie z kobietami, ponieważ to one
stanowiły stanowczą większość osób dokonujących zakupów. Pojawił się także
zakupoholizm wprowadzający panie zbyt podatne na kuszące oferty sklepu w długi
i finansową katastrofę.
Jaki jest Le Bon Marché
dzisiaj? W 2012 roku paryski dom mody świętował 160-lecie otwarcia lokalizacji,
w której znajduje się do dziś. Z tej okazji dekoracje witryn i wnętrza
zaprojektowała ilustratorka Marjane Satrapi, autorka znana z Persepolis i
Kurczaka ze śliwkami. Dom handlowy świętował swoje urodziny pod honorowym
patronatem Catherine Deneuve, której podobizny znalazły się na komiksowych
rysunkach.
Le Bon Marché ustąpił
nieco miejsca bardziej popularnym Galeriom Lafayette i Printemps, jednak z
powodzeniem znalazło swoją niszę wśród klienteli poszukującej luksusowych dóbr
w mniej zatłoczonym miejscu.
#EP
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz